czwartek, 2 maja 2013

Nathan Sykes (Sad End)

Przyjaźnisz się z Nathanem od 5 lat. Znasz go jak nikt inny. Kilka miesięcy temu zaczęłaś coś do niego czuć. Chciałaś mu to wyznać, ale bałaś się jego reakcji. Czy będzie się z Ciebie śmiał, czy może Cię znienawidzi ? Nie mogłaś zepsuć Waszej przyjaźni, dlatego nic mu nie mówiłaś. Próbowałaś zachowywać się przy nim normalnie, tak jak zwykle, jednak Twoje uczucia do niego nie dawały Ci takiej możliwości. Bałaś się, że Nath w końcu zauważy, że coś jest nie tak i zacznie Cię o wszystko wypytywać.
Nadszedł wieczór. Nath ma do Ciebie przyjść, żeby obejrzeć z Tobą jakiś film. Postanowiłaś powiedzieć mu o wszystkim właśnie dzisiaj, właśnie tego wieczora. Do przyjścia Nath'a została Ci godzina. W sam raz, żeby wszystko przygotować. W salonie przed telewizorem porozrzucałaś kilka poduszek, przyrządziłaś popcorn, nalałaś do szklanek Coca-Coli i przyniosłaś do salonu płytę z filmem. Pobiegłaś do łazienki na górę. Włosy uczesałaś w warkocz i zarzuciłaś go na lewy bok. Rzęsy wydłużyłaś maskarą, a na usta nałożyłaś niewielką warstwę błyszczyka. Z łazienki przeszłaś do swojego pokoju, gdzie miałaś przygotowany taki oto zestaw : 

Założyłaś go na siebie. Nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi. Zeszłaś na dół i pospiesznie je otworzyłaś. Kiedy zobaczyłaś kto stoi obok Nathan'a kompletnie Cię zatkało. To była Dionne. Dziewczyna, której nienawidziłaś do bólu. Dziewczyna, która zraniła wiele osób. Dziewczyna, której już nigdy więcej nie chciałaś zobaczyć.
- Nathan ? Co ona tu robi ? - zdenerwowałaś się.
- Słuchaj - wszedł do środka i zaczął Ci wszystko tłumaczyć - wiem, że to wygląda dziwnie, ale... Muszę Ci coś powiedzieć. - dodał poważnym tonem.
- No właśnie ja też chciałam Ci coś powiedzieć, ale przy tej suce na pewno tego nie zrobię ! - krzyknęłaś.
- Suce ?! O nie mała, przegięłaś ! - Dionne zaczęła się z Tobą szarpać.
- [t.i.] opanuj się ! - krzyczał Nath. W końcu udało mu się Was rozdzielić.
- Ja ?! No przepraszam Cię bardzo, ale to nie ja zaczęłam !
- Dosyć tego ! - wrzasnęła Dionne. - Wychodzę ! - wyszła i trzasnęła drzwiami.
- No i co zrobiłaś ?! - byłaś załamana. Nathan jeszcze nigdy na Ciebie nie krzyczał. Jeszcze nigdy się nie kłóciliście. Zaczęłaś płakać.
- To nie moja wina. - szepnęłaś.
- Taa, a niby czyja ? Najpierw nazywasz moją dziewczynę suką, a potem jeszcze... - zatrzymałaś go. Byłaś w szoku.
- Two... Twoją dziewczynę ? - nie mogłaś w to uwierzyć.
- Tak. Dionne jest moją dziewczyną. Właśnie to chciałem Ci powiedzieć. Myślałem, że się ucieszysz, że w końcu kogoś mam.
- Nie wierzę... - powiedziałaś pod nosem. - Wynoś się stąd ! Już ! - popchnęłaś go do drzwi.
- [t.i.] proszę, daj mi wytłumaczyć ! Proszę ! - upierał się.
- Już dość wytłumaczyłeś ! Nie chcę Cię znać ! - wyrzuciłaś go za drzwi i je zakluczyłaś. Nie umiałaś tego pojąć. Płakałaś jak głupia. Obiecywaliście sobie, że Wasza przyjaźń przetrwa wieki. A tu zjawiła się Dionne i wszystko zniszczyła. Nigdy nie czułaś się tak upokorzona i poniżona.


















No i kolejny :3 Ten imagin jest dla Weroniki.
Jak Wam się podoba ?
Trochę zamulony, bo dzisiaj taki humor mam do dupy. Wszystko przez pogodę.
Ale spoko, oceniajcie, komentujcie, polecajcie znajomym ;)
Postaram się dzisiaj dodać najwyżej 2, ale niczego nie obiecuję.
Bądźcie cierpliwi, proszę :D

Anka Sykes

4 komentarze:

  1. Kocham,Kocham,Kocham *.* Cudo <3 smutas ale cudny ;3 Weny :3 Czekam na następne *_*

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny ... trochę inny ... ale fajny czekam na kolejne !! @Mrr_Nathan

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaa :o BOOOSKIII *-* Skąd ty bierzesz pomysły na te imaginy? Przyznaj się ;p
    czekam na kolejne :D
    zapraszam do siebie:
    http://opowiadanie-o-the-wanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń